Ahoj Śledzie i nie tylko:)
W niedzielę 27 lutego 2022 roku odbyła się na pokładzie Hotelu Skipper**** II edycja naszego flagowego wydarzenia „Dzień Śledzia”.
Edycji byłoby więcej, gdyż od 2019 wydarzenie miało mieć charakter cykliczny, ale niestety – przyszła pandemia i pokrzyżowała nasze plany. Wiadomo jednak, że „co się odwlecze to nie uciecze” i w nadziei na długo oczekiwany koniec ery tajemniczego wirusa uruchomiliśmy II edycję. Wasze zainteresowanie tym lokalnym wydarzeniem przeszło nasze najszczersze oczekiwania i dzięki temu ta wczorajsza niedziela na długo zapisze się na karcie historii Skippera i jego Restauracji „Bukszpryt”. Nie mogę nie wspomnieć, że nawet tak piękny dzień, jak wczorajszy, zrzeszający gości hotelu, lokalnych mieszkańców, we wspólnej inicjatywie wspierania lokalnych produktów i kultywowania tradycji kulinarnych, kładł się cieniem trwającej agresji Rosji na niepodległą Ukrainę. I mimo pięknego dnia, licznych Gości, wspaniałej kuchni byliśmy nie tylko myślami, ale i słowem z naszymi sąsiadami.
Tradycja to również kuchnia, umiłowanie jedzenia, szacunek do tego, kto je przygotowuje. Z pewnością nie jeden z Was próbował dań naszej kuchni i teraz zadaje sobie pytanie skąd to podkreślanie tradycji, skoro kuchnia Skippera to nie jest tradycyjny „schabowy z kapustą”. Faktycznie nie jest. Kuchnia Skippera to przede wszystkim tradycyjne podejście do samego procesu przygotowywania potraw, dobierania składników, wykorzystywania surowców pochodzących z lokalnych upraw od znajomych gospodarzy, mięs od hodowców z tradycjami, a ryb od rybaków z dziada pradziada.
Organizowany przez nas „Dzień Śledzia” to celebracja tradycyjnej, bałtyckiej ryby, którą można przyrządzić na dowolną ilość sposobów. Szef kuchni Krystian Sosnowski to prawdziwy wirtuoz kulinarnych smaków i w dniu wczorajszym wraz ze swoją nieocenioną załogą przygotował prawdziwe „10 twarzy…śledzia”. Wczoraj ta zwykła, a raczej niezwykła? rybka wystąpiła w wersji z sałatką ziemniaczaną i kiszoną fasolką, jako śledź opalany z opiekanym ziemniakiem i majonezem ziołowym, sushi z zasalanym śledziem i kimchi, burger z opiekanym śledziem, sosem majonezowym i gąszczem z czerwonej cebuli i śliwek, a także jako śledź zasalany ze śliwką w occie, pieczonym ziemniakiem i kminkiem oraz śledź marynowany w kiszonych burakach z jabłkiem i porem. Podniebienie (nie tylko kaszubskie) można było raczyć także pralinami z wędzonego łososia, humusem ze śledzia z kuminem. Finał doznań dopełniła kanapka szczecińska z paprykarzem i kiszonym ogórkiem oraz maca pomorska pieczona z pomidorami, śledziem i serem emilgrana.
Szef kuchni Krystian Sosnowski co godzinę prowadził relację na żywo (livecooking), podczas której przyrządzał wersję śledzia marynowanego w kawie z karmelizowaną cebulką i ryżową prażynką. Goście mieli możliwość zadawania pytań, na które Szef znał zawsze odpowiedź, a także rozwiewał jakiekolwiek wątpliwości natury kulinarnej.
Myślę, że możemy zdradzić Wam pewną tajemnicę.
W naszej karcie zawsze jedną z przystawek stanowi flagowy, zwykły – niezwykły śledź. Tym razem będziecie mieli okazję kosztować go w wersji zaprezentowanej podczas Dnia Śledzia, właśnie w kawie i z karmelizowaną cebulką. A historię tej niebanalnej (ale wciąż tradycyjnej) przystawki poznacie w kolejnym artykule, który ukaże się na naszym blogu.
autor: Marta Kurgan
Serdecznie zapraszamy na fotorelację z „Dnia Śledzia 27.02.22”: